Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
wspomniałem, że chcę swój interes rozkręcić, mówi do mnie: "Jak będziesz potrzebował, ja ci dam w dolarach, ty mi oddasz w dolarach".
Kiedy pracowałem z ludźmi, którzy pili, część kolegów z klubu już stworzyła brygadę "swoich" - niepijących. Załatwili z dyrektorem, że potrzebny jest jeden facet, który też nie pije, bo brygada będzie się rozrastać i lepiej od razu mnie zatrudnić. Było nas w tej brygadzie sześciu, w tym pięciu alkoholików.
Wystarczy powiedzieć w klubie, że się nie ma pracy, to już automatycznie jak ktoś gdzieś coś posłyszy, zaraz daje znać. Trzymamy się między sobą, bo teraz coraz więcej na swoim pracuje
wspomniałem, że chcę swój interes rozkręcić, mówi do mnie: "Jak będziesz potrzebował, ja ci dam w dolarach, ty mi oddasz w dolarach".<br>Kiedy pracowałem z ludźmi, którzy pili, część kolegów z klubu już stworzyła brygadę "swoich" - niepijących. Załatwili z dyrektorem, że potrzebny jest jeden facet, który też nie pije, bo brygada będzie się rozrastać i lepiej od razu mnie zatrudnić. Było nas w tej brygadzie sześciu, w tym pięciu alkoholików.<br>Wystarczy powiedzieć w klubie, że się nie ma pracy, to już automatycznie jak ktoś gdzieś coś posłyszy, zaraz daje znać. Trzymamy się między sobą, bo teraz coraz więcej na swoim pracuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego