Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
poleżeć w krzaki.
Lis na drugi dzień traktorem na próżno szukał zwierzęcia.
- 10 lat u nas była, ale dużo mleka dawała, z tysiąc zł warta. Druga miała spiłowane rogi. Złodzieje by musieli mieć kantarę, takie szelki, żeby ją uwiązać.
Mąż pani Elżbiety stróżuje, choć zapracowany, bo uprawia pole i jest brygadzistą w dawnym pegeerze (teraz oddział Stadniny Koni Michałów).
- To musiał być jakiś swój - podejrzewa Lisowa. - U nas tyle budynków gospodarczych, to skąd wiedział, gdzie wejść.

Baby we wsi stróżują
- Lubcza - mówi Tadeusz Domagała - słynie okolicą. Mamy asfalt na drodze, dwa sklepy, kościół, bar, ośrodek zdrowia i cmentarz. Jak kto umrze
poleżeć w krzaki&lt;/&gt;.<br>Lis na drugi dzień traktorem na próżno szukał zwierzęcia.<br>- &lt;q&gt;10 lat u nas była, ale dużo mleka dawała, z tysiąc zł warta. Druga miała spiłowane rogi. Złodzieje by musieli mieć kantarę, takie szelki, żeby ją uwiązać&lt;/&gt;.<br>Mąż pani Elżbiety stróżuje, choć zapracowany, bo uprawia pole i jest brygadzistą w dawnym pegeerze (teraz oddział Stadniny Koni Michałów).<br>- &lt;q&gt;To musiał być jakiś swój&lt;/&gt; - podejrzewa Lisowa. - &lt;q&gt;U nas tyle budynków gospodarczych, to skąd wiedział, gdzie wejść&lt;/&gt;.<br><br>&lt;tit1&gt;Baby we wsi stróżują&lt;/&gt;<br>- &lt;q&gt;Lubcza&lt;/&gt; - mówi Tadeusz Domagała - &lt;q&gt;słynie okolicą. Mamy asfalt na drodze, dwa sklepy, kościół, bar, ośrodek zdrowia i cmentarz. Jak kto umrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego