Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
Coś o tym mówił Etienne.
Przed oświetlonym wejściem smukły, wygalonowany boy marznie w swej krótkiej kurtce, by nagle złamać się przez pół w służalczym ukłonie.
Dwóch starszych panów. Samych. Zatrzymują się na rogu. Palą.
Pierre machinalnie podchodzi bliżej. Panowie, zajęci rozmową, nie zwracają na niego najmniejszej uwagi. Pierre ciągnie starszego brzuchatego pana za rękaw i nachylając się bełkoce mu do ucha:
- Zabawa... Trzynastolatki... w fartuszkach... łóżeczko z siatką... tablica... 2 X 2 = 5... pełna iluzja... Starszy pan gwałtownie wyrywa rękaw. Obaj pa
nowie automatycznie chwytają się za kieszenie, w których mają portfele. Pośpiesznie, prawie w biegu, wskakują do przejeżdżającej taksówki, zatrzaskując
Coś o tym mówił Etienne.<br>Przed oświetlonym wejściem smukły, wygalonowany boy marznie w swej krótkiej kurtce, by nagle złamać się przez pół w służalczym ukłonie.<br>Dwóch starszych panów. Samych. Zatrzymują się na rogu. Palą.<br>Pierre machinalnie podchodzi bliżej. Panowie, zajęci rozmową, nie zwracają na niego najmniejszej uwagi. Pierre ciągnie starszego brzuchatego pana za rękaw i nachylając się bełkoce mu do ucha:<br>- Zabawa... Trzynastolatki... w fartuszkach... łóżeczko z siatką... tablica... 2 X 2 = 5... pełna iluzja... Starszy pan gwałtownie wyrywa rękaw. Obaj pa<br>nowie automatycznie chwytają się za kieszenie, w których mają portfele. Pośpiesznie, prawie w biegu, wskakują do przejeżdżającej taksówki, zatrzaskując
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego