Ósmego Dnia.<br>"Dał mi do myślenia lapsus, jaki zdarzył się nam podczas druku materiałów na sympozjum.<br>Na części plakatów informujących o panelu wydrukowano mylnie "piękno" zamiast "piętno".<br>0 tym, że było też piękno, przypomniał uczestnikom spotkania recital dwóch bardów antykomunistycznej opozycji: Jacka Kaczmarskiego i Julija Kima.<br>Wielka Zona była odrażająco brzydka, ale być może rozstrzygało to, jak się tę brzydotę przyjmowało.<br>Dla mnie najbardziej fascynujące było poznawanie ludzkich postaw, pozwalających zrozumieć, co w życiu jest najważniejsze".<br>Arsenij Roginskij, moskwianin, szef delegacji rosyjskiej, typowy, uroczo staroświecki inteligent, noszący się skromnie, mówiący bogatą, giętką ruszczyzną, wyciąga na panelowy stół książeczkę w czerwonej okładce