Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 28
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
sezon letni. I co widzimy, proszę wycieczki? Właśnie uczestnicy wycieczek autokarowych mają wspaniały widok zaraz po wyjściu z autokarów na parkingu przy dolnych Łukaszówkach. Połamane, spróchniałe ławki, brak koszy na śmieci, brud i nieporządek. Dalej pozostaje spacer przez główny zakopiański deptak tzn. Krupówki, które z roku na rok są coraz brzydsze. Większość domów ma czyste, pomalowane elewacje jedynie do wysokości wystaw sklepowych. A przykładem kompletnego bezguścia jest budynek na rogu ulicy Gen. Galicy i Krupówek, zwieńczony odremontowaną złoconą z ozdóbkami wieżyczką, a na dole z wejściem do punktu gastronomicznego, obłożonym jakimiś belkami w pseudogóralskim stylu i olbrzymim, już nie regionalnym parasolem
sezon letni. I co widzimy, proszę wycieczki? Właśnie uczestnicy wycieczek autokarowych mają wspaniały widok zaraz po wyjściu z autokarów na parkingu przy dolnych Łukaszówkach. Połamane, spróchniałe ławki, brak koszy na śmieci, brud i nieporządek. Dalej pozostaje spacer przez główny zakopiański deptak tzn. Krupówki, które z roku na rok są coraz brzydsze. Większość domów ma czyste, pomalowane elewacje jedynie do wysokości wystaw sklepowych. A przykładem kompletnego bezguścia jest budynek na rogu ulicy Gen. Galicy i Krupówek, zwieńczony odremontowaną złoconą z ozdóbkami wieżyczką, a na dole z wejściem do punktu gastronomicznego, obłożonym jakimiś belkami w pseudogóralskim stylu i olbrzymim, już nie regionalnym parasolem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego