wódz. - Rzekłem: podejrzani, i to wystarczy. Są tacy ludzie, którym zawsze to, co jest, nie podoba się. Mogą oni posiadać broń, jakieś magazyny, jakąś organizację, jakieś wojsko.<br>- O Jezu - szepce Strupel. - To oni klawi, fakt?<br>- Strupel, żałuję, że dostałeś tak wysoką rangę. Na czym to ja stanąłem? Aha. Nic nie bujam, wiem dobrze. Za wykrycie takich ludzi otrzymuje się nagrodę.<br>- Jaką? - nie wytrzymuje generał.<br>- No, wielką. Krzyż Virtuti Militari albo Walecznych.<br>- Teraz nie ma wojny.<br>- Ale za takie rzeczy dają.<br>- Skąd ich wziąć, tych ludzi?<br>- Puszkarnia jest już nasza; zdobywszy papiernię, trzymamy całą okolicę w garści. Nikt też nas nie ubiegnie