się Czirne. - U was wszystko proste. A mnie potem spowiednik dziurę w brzuchu wierci, nęka, wypomina, pry, to wielki grzech ubić bez powodu, trzeba mieć, pry, ważny powód, by ubić. Co spowiedź tak mi zrzędzi, powód, powód, nie lza bez powodu, skończy się tym, że wezmę i rozdziakam klesze czerep buławą, w końcu zniecierpliwienie to też powód, nie? Ale póki co, niechaj będzie, jak mi na spowiedzi nakazał. <br>- No, bratku - zwrócił się do Reynevana - gadaj, kim jesteś. Zobaczymy, jest powód, azali trzeba go dopiero wymyślić. <br>- Nazywam się Reinmar z Bielawy - zaczął Reynevan. A ponieważ nikt nie przerywał, kontynuował. - Mój brat, Piotr