Typ tekstu: Książka
Autor: Stasiuk Andrzej
Tytuł: Opowieści galicyjskie
Rok: 1995
z brzegów.
- Przyszedłem ci powiedzieć, że moja baba nie potrzebuje pomocy.
- Długo cię nie było. Mówiła, że potrzebuje.
- Nie. Ty się Semen ożeń. Nie będziesz musiał po wsi z pomocą chodzić.
- Przyszedłeś w swaty?
Lecz Kościejny nie odpowiedział już nic. Drzwi zostały otwarte, przeszedł przez topiel podwórza i zniknął za burą zasłoną deszczu, tam gdzie ziemia, góry, niebo, zwierzęta i ludzie mieszali się ze sobą rozpuszczone w bezmiarze wód, w krainie mroku, chaosu i niewinności. Tego samego dnia odjechał do baraku na pustkowiu, w którym mężczyźni kończyli przepijanie miesięcznego zarobku.
Kim był Kościejny? Alkohol i krew w jego ciele - dwie gorące
z brzegów.<br>- Przyszedłem ci powiedzieć, że moja baba nie potrzebuje pomocy.<br>- Długo cię nie było. Mówiła, że potrzebuje.<br>- Nie. Ty się Semen ożeń. Nie będziesz musiał po wsi z pomocą chodzić.<br>- Przyszedłeś w swaty?<br>Lecz Kościejny nie odpowiedział już nic. Drzwi zostały otwarte, przeszedł przez topiel podwórza i zniknął za burą zasłoną deszczu, tam gdzie ziemia, góry, niebo, zwierzęta i ludzie mieszali się ze sobą rozpuszczone w bezmiarze wód, w krainie mroku, chaosu i niewinności. Tego samego dnia odjechał do baraku na pustkowiu, w którym mężczyźni kończyli przepijanie miesięcznego zarobku.<br>Kim był Kościejny? Alkohol i krew w jego ciele - dwie gorące
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego