nas wycisnąć "schemat powiązań organizacyjnych", pytali o , szefa" i jego kontakty z Bujakiem, byli zawiedzeni, że jesteśmy tacy twardzi i że nie sypiemy. A ci z nas, którzy takie , schematy organizacyjne" rysowali, szybko powodowali wpadkę totalną. Dopiero po dwóch latach wyrwało się jednemu z moich "wypytywaczy": "toż u was jest burdel chyba porównywalny z naszym!...". Taki ruch, w odróżnieniu od "struktur" i organizacji, jest naprawdę trudny do spenetrowania, a skutki wpadek nie są szerokie.<br><br><page nr=87><br><br>Poza tym - kwestia motywacji. Przyjaciel mój, faktyczny szef i dusza KRĘGU czasu "wojny", na moje ostrzeżenia: "Bądź ostrożniejszy, nie ryzykuj tyle", odpowiadał: "Lubię poczytać ciekawe książki, chcę