gdzie..?, taki fajny, młody chłopak, fleki są tanie i też zrobi wszystko porządnie i niedrogo, warto jakby pan miał coś do zrobienia.. <br>- Ooo.. no nie widziałem - kiwa głową pan Tadek, a skrzynia biegów jęczy i autem szarpie - Osiemdziesiąt tysięcy na niej przejechałem i jeszcze nie padła, a tutaj masz dwa burdele.., widzisz - Gdzie, gdzie? - rozgląda się Artur, jak tylko może - Tutaj, jeden club i tu zaraz po drugiej stronie ulicy drink bar, dawnej jak żem tu mieszkał, to jak wracałem niedopity z imprezy, to wpadałem na jedno, jaką miał tam blondynę, to ci nawet nie mówię.. <br>- Jaką?, fajną?<br>- A, weź mi