Sen mara, Bóg wiara, brachu. Pamiętam tylko dobre wróżby, a w złe<br>nie wierzę - odparł bosman siląc się na wesołość, jakkolwiek zupełnie<br>nie był zachwycony pomysłem swego towarzysza.<br> Rozmawiając, rozglądał się po wąskim parowie w poszukiwaniu<br>bezpiecznego schronienia. Dojrzał wreszcie głęboką wnękę w stromej<br>ścianie.<br> - Tutaj zarzucimy kotwicę i przeczekamy burzę piaskową - powiedział,<br>zatrzymując zdrożonego konia.<br> Szybko rozkulbaczyli wierzchowce i przywiązali je arkanami do<br>rosnących tu krzewów. Po chwili, rozebrani niemal do naga, siedzieli na<br>gorącej ziemi, przytulając się do skały, która chroniła znośnie od<br>gorącego wichru i gryzącego pyłu. Olbrzymi upał oraz zmęczenie gonitwą<br>za emu sprawiły, że Tomek usnął