mnie doszła już po wojnie, to było studium o sztuce holenderskiej w "Nowinach Literackich". Potem zamilkł, znikł z horyzontu. Był parę lat w więzieniu.<br>Za co?<br>Pewnie nie potrafił z dnia na dzień się nagiąć, zmienić stylu naukowca na styl zamówiony socrealisty, nie potrafił pisać o sztuce Zachodu jak o burżuazyjnej i zgniłej, bo ją kochał.<br>Walicki* był największą nadzieją naszej historii sztuki. Świetny aparat naukowy łączył z wrażliwością oka, pionierskim entuzjazmem i szlachetnością serca.<br>Rówieśnik Walickiego, Karol Sterling*, opuścił Polskę od dawna. Jest on dzisiaj jednym z czołowych francuskich historyków sztuki, od lat konserwatorem Luwru, przez swe pisma, przez z