Ślad szminki</><br><br>Po wszystkim jeszcze kilka razy byłem przesłuchiwany - kontynuuje. - Za każdym razem prokurator pytał mnie, co zauważyłem charakterystycznego. Pytał, czy nie zauważyliśmy ręki damskiej ze szminką, która miała coś pisać na szybie okienka w samolocie... My nie widzieliśmy nic takiego, a i on się nie uzewnętrzniał, co tam mogło być napisane i czy rzeczywiście było...<br><br><tit>Sens istnienia...</><br><br>Mężczyzna siedzi zapatrzony w okno, jakby jeszcze raz oglądał miejsce katastrofy. Powoli odpala kolejnego papierosa. Mówi głosem opanowanym, spokojnym, w którym jednak od czasu do czasu daje się czuć drżenie. Opowiadając całą historię, raczej stara się unikać drastycznych scen, taniej sensacji, doszukiwania się dodatkowych