Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
już tego wszystkiego mówić nie będę - i nic: musiałam, musiałam... O męko

straszliwa wymuszonych od wewnątrz czynów, przed którymi skręca się ze zgrozy cała ta nasza głupia, niby-ludzka powłoczka, nędzna maseczka na tym bydlęcym balu maskowym, którym jest życie społeczne, zaczynając od rewolucji francuskiej. On ma jednak rację, ten bydlak!
Wchodzi Dorota i nakrywa do stołu
Gdzież całe moje wychowanie, gdzie cała moja niby-arystokratyczna finezja? A jednak trzeba się skupić do ostatniej walki i być sobą na nowo.
Innym tonem
Moja Doroto, proszę mi dać mój czarny czepek.
Dorota podaje. Matka mizdrzy się do siebie przed lustrem na prawo
już tego wszystkiego mówić nie będę - i nic: musiałam, musiałam... O męko<br>&lt;page nr=178&gt;<br>straszliwa wymuszonych od wewnątrz czynów, przed którymi skręca się ze zgrozy cała ta nasza głupia, niby-ludzka powłoczka, nędzna maseczka na tym bydlęcym balu maskowym, którym jest życie społeczne, zaczynając od rewolucji francuskiej. On ma jednak rację, ten bydlak!<br> Wchodzi Dorota i nakrywa do stołu<br>Gdzież całe moje wychowanie, gdzie cała moja niby-arystokratyczna finezja? A jednak trzeba się skupić do ostatniej walki i być sobą na nowo.<br> Innym tonem<br>Moja Doroto, proszę mi dać mój czarny czepek.<br> Dorota podaje. Matka mizdrzy się do siebie przed lustrem na prawo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego