kawałek i mi zabrali aparat, bo wyciągnęłam ten aparat, żeby zdjęcie pamiątkowe zrobić <pause> Zabrali mi aparat <pause> Nie wiadomo <unclear>sk</></><br><who2>Cały aparat?</><br><who3>Tak <pause> Wyrósł jak spod ziemi, bo nie wolno <pause></><br><who1>Takie czasy, niestety, były <pause> Tego <overlap>szefa miałem równego</> <pause></><br><who3><overlap>W Kołobrzegu, czy gdzieś <pause> </></><br><who1>Na tym, tam w Ursusie <pause> Magister inżynier <gap> <pause> Równy facet był <pause> Nie było tam dla niego żadnych, żeby czegoś nie załatwił, czy coś <pause> No też musiał być mocno partyjny, ale taki był dla ludzi <pause> Nie było tak, że poszedłem do niego: Szefie, no, kurczę, taka sprawa i taka <pause> Trzeba to... Nie ma sprawy, przyjdź jutro i sprawa załatwiona <pause> To znaczy ja nie tylko