Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 50
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
tu Gujana, Lazur, czy to był ten pierwszy, czy to już inny. Słuchaj, ty słyszałeś o pierwszym wypadku... i położyli przed Prezydium, czy to był ten sam? - Kasztan, zgłoś się. Słuchaj, Lazur mi podawał, że nieśli jakiegoś młodego chłopaka. Trup. Nie mógł Lazur potwierdzić, tylko podał, że młody jakiś chłopak był niesiony. I nie wie, czy to był ten pierwszy wypadek, czy inny". (Wiesława Kwiatkowska: "Grudniowa apokalipsa", Gdynia 1993 s. 97-99).
Teza o dwóch pochodach (bądź nawet kilku) pozwala rzeczywiście uporządkować i wyjaśnić wiele rozbieżności, ale posiada też słabe punkty.
Pomijam tu nawet kwestię, czy jest prawdopodobna psychologicznie, bo trudno
tu Gujana, Lazur, czy to był ten pierwszy, czy to już inny. Słuchaj, ty słyszałeś o pierwszym wypadku... i położyli przed Prezydium, czy to był ten sam? - Kasztan, zgłoś się. Słuchaj, Lazur mi podawał, że nieśli jakiegoś młodego chłopaka. Trup. Nie mógł Lazur potwierdzić, tylko podał, że młody jakiś chłopak był niesiony. I nie wie, czy to był ten pierwszy wypadek, czy inny". (Wiesława Kwiatkowska: "Grudniowa apokalipsa", Gdynia 1993 s. 97-99).<br>Teza o dwóch pochodach (bądź nawet kilku) pozwala rzeczywiście uporządkować i wyjaśnić wiele rozbieżności, ale posiada też słabe punkty.<br>Pomijam tu nawet kwestię, czy jest prawdopodobna psychologicznie, bo trudno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego