Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
jak papier Paweł.
- No - ciągnę bezlitośnie - papa stwierdził, że kara śmierci tak ogólnie jest be.
Paweł milczy. Bladziutki.
- Pyszne wino - stwierdzam i patrzę na gospodynię, myśląc sobie: no i co ja ci poradzę, że ten nasz poeta-nadwrażliwiec taki mruk. - Co to za winko?
Wdowa ożywia się:
- Melnik. Ale nie byle jaki. Bo to niby Sophia i wygląda jak każda inna, ale proszę, ważne jest, z jakiego regionu. Tu - podnosi flaszę - musi być napisane Slawinczew. - Wdowa z dumą prezentuje butelkę. I chichocze. - Poluję na to po całej Warszawie, zupełnie jak za peerelu. Przynoszę po trzy, cztery flaszki.
- No to Bułgarzy przysłużyli się
jak papier Paweł.<br>- No - ciągnę bezlitośnie - papa stwierdził, że kara śmierci tak ogólnie jest be. <br>Paweł milczy. Bladziutki.<br>- Pyszne wino - stwierdzam i patrzę na gospodynię, myśląc sobie: no i co ja ci poradzę, że ten nasz poeta-nadwrażliwiec taki mruk. - Co to za winko?<br>Wdowa ożywia się:<br>- Melnik. Ale nie byle jaki. Bo to niby Sophia i wygląda jak każda inna, ale proszę, ważne jest, z jakiego regionu. Tu - podnosi flaszę - musi być napisane Slawinczew. - Wdowa z dumą prezentuje butelkę. I chichocze. - Poluję na to po całej Warszawie, zupełnie jak za peerelu. Przynoszę po trzy, cztery flaszki. <br>- No to Bułgarzy przysłużyli się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego