myślowo w minionym systemie i mają naturalną niechęć do debaty.<br>Liderzy SLD tworzą ponadto grupę ludzi, którzy się wzajemnie wspierają, bo mają wspólną przeszłość oraz wspólne przedsięwzięcia gospodarcze. I właśnie te powiązania biznesowe "zagrały" w Sojuszu szczególnie negatywnie ze względu na obowiązujące w naszej partii myślenie, iż wszystko można zrobić, byle się nie wydało. Jedni działali nieuczciwie, gdy SLD był w opozycji, bo sądzili, że nikt nie będzie im się przyglądał, inni podejmują nieuczciwe działania teraz, bo widzą, że ich kariera polityczna się kończy i chcą się zabezpieczyć.<br>W efekcie mamy partię wstrząsaną aferami, pozbawioną wizji i nieodpowiadającą na oczekiwania ludzi