Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
bo...
- ...To znaczy nie pozwalają pani sprzedać, nie pozwalają pani hodować tej...
- ...No, pozwalało, pozwalano nam...
- ...utrudniano...
- ...pozwalano nam produkować, ale ze sprzedażą to radźcie sobie sami a skutecznie wam pomożemy, żebyście tego nie sprzedali...
- ...Czyli...
- ...to jest embargo, to jest embargo...
- ...później pani wyrzuca?
- Nie, no...
- ...gdzieś...
- ...ostatecznie jesteśmy, byliśmy zmuszeni sprzedać po takiej cenie najniższej, jaką oferowano, jeżeli nie w Kamieniu to w Gryficach a jeżeli nie w Gryficach to w Koszalinie, także czasami było to pięćdziesiąt procent wartości ceny rynkowej.
- Jak się przejawia ta nienawiść pani ziomków do pani? Bo ja właściwie nic nie rozumiem. Powiedziała pani, że jest
bo...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- ...To znaczy nie pozwalają pani sprzedać, nie pozwalają pani hodować tej...&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- ...No, pozwalało, pozwalano nam...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- ...utrudniano...&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- ...pozwalano nam produkować, ale ze sprzedażą to radźcie sobie sami a skutecznie wam pomożemy, żebyście tego nie sprzedali...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- ...Czyli...&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- ...to jest embargo, to jest embargo...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- ...później pani wyrzuca?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- Nie, no...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- ...gdzieś...&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- ...ostatecznie jesteśmy, byliśmy zmuszeni sprzedać po takiej cenie najniższej, jaką oferowano, jeżeli nie w Kamieniu to w Gryficach a jeżeli nie w Gryficach to w Koszalinie, także czasami było to pięćdziesiąt procent wartości ceny rynkowej.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Jak się przejawia ta nienawiść pani ziomków do pani? Bo ja właściwie nic nie rozumiem. Powiedziała pani, że jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego