Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
mentalnie i politycznie jest częścią obozu lewicy, a interesem tego obozu jest przedłużanie terminu wyborczego w nadziei na cud, który pozwoli odbić się im od dna".
- No cóż, widać nerwy puszczają.
Czemu pan nie chce się do tego odnieść? To poważny zarzut człowieka, który być może będzie pana następcą.
- Ale bzdurny. Nie chcę na taki poziom sprowadzać dyskusji. Jeśli jego poczucie smaku i przyzwoitości dopuszcza takie stwierdzenia, jego sprawa. Moje nie
dopuszcza.
Pan sam używa języka, który trudno uznać za wysoki.
- Nie obrażam posła Rokity.
Za to opozycję owszem. To pana komentarz, gdy krytykowała, że długo nie przyjmował pan dymisji ministra
mentalnie i politycznie jest częścią obozu lewicy, a interesem tego obozu jest przedłużanie terminu wyborczego w nadziei na cud, który pozwoli odbić się im od dna". &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- No cóż, widać nerwy puszczają.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Czemu pan nie chce się do tego odnieść? To poważny zarzut człowieka, który być może będzie pana następcą. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Ale bzdurny. Nie chcę na taki poziom sprowadzać dyskusji. Jeśli jego poczucie smaku i przyzwoitości dopuszcza takie stwierdzenia, jego sprawa. Moje nie <br>dopuszcza. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Pan sam używa języka, który trudno uznać za wysoki. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Nie obrażam posła Rokity. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Za to opozycję owszem. To pana komentarz, gdy krytykowała, że długo nie przyjmował pan dymisji ministra
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego