Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
wychodziłem nad rzekę, patrząc na luźno, później coraz gęściej spływający śryz.
Gdy kaszowaty śryz zaczął się ścinać w krę, a kra zarastać, począwszy od płycizn i od brzegu, rzekę, wyjąłem zza krokwi spluwę, naoliwiłem ją i przeczyściłem.
Po kilku dniach rzeka stanęła.
Wchodząc na jeszcze przejrzysty, gruby najwyżej na dwa cale lód, gdyż widać było pod nim biały piach i coraz pośpieszniej spływające z płycizn ryby, słyszałem, jak moje buty podkute gwoździami dzwonią daleko ode mnie po nie ściągniętych lodem głębinach.
Postanowiłem zaczekać jeszcze tydzień.
Wtedy o zmierzchu, powiadając ojcom, że idę do drugiej wsi na wyskubek, wyjąłem zza krokwi spluwę
wychodziłem nad rzekę, patrząc na luźno, później coraz gęściej spływający śryz.<br> Gdy kaszowaty śryz zaczął się ścinać w krę, a kra zarastać, począwszy od płycizn i od brzegu, rzekę, wyjąłem zza krokwi spluwę, naoliwiłem ją i przeczyściłem.<br> Po kilku dniach rzeka stanęła.<br> Wchodząc na jeszcze przejrzysty, gruby najwyżej na dwa cale lód, gdyż widać było pod nim biały piach i coraz pośpieszniej spływające z płycizn ryby, słyszałem, jak moje buty podkute gwoździami dzwonią daleko ode mnie po nie ściągniętych lodem głębinach.<br> Postanowiłem zaczekać jeszcze tydzień.<br> Wtedy o zmierzchu, powiadając ojcom, że idę do drugiej wsi na wyskubek, wyjąłem zza krokwi spluwę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego