1986 r. w <name type="place">Luksemburgu</>. Bezskutecznie starał się tam, w filii <name type="org">Banku Handlowego</>, o 150 tys. dolarów kredytu i wstępne rozmowy prowadził właśnie z <name type="person">Żemkiem</>. <q>- O tym spotkaniu nie pamiętałem, to był incydent</> - wyjaśnił teraz sprzeczność w zeznaniach. Nie potrafił zaś odpowiedzieć na pytanie, czy depozyt dolarowy wpłacił do <name type="org">FOZZ</> w całości, czy w ratach. Najpierw szybko wypalił, że cały. Gdy prokurator pokazała mu przekaz na 52 tys. USD, zamilkł, aż sąd polecił zapisać w protokole: <q>"Mimo upływu czasu, świadek nie odpowiada"</>.<br>Jeszcze mocniej na rozprawie zazgrzytało, gdy <name type="person">Żemek</> zapytał <name type="person">Solorza</>, czy współpracował z tajnymi służbami. <q>- Na czym miałoby to polegać?</> - odparł