gdzie, a najchętniej przechodzą "do rzeczy" bez żadnego pocałunku. Okazuje się, że damom zza Oceanu to nie odpowiada. Amerykańskie kobiety marzą o długich i namiętnych całusach - dokładnie takich jak w filmie "Casablanca". Dobry pocałunek jest nawet lepszy od seksu - twierdzą obywatelki kraju lady Bush. Ich zdaniem, każdy homo sapiens potrzebuje całusów, a seksu tylko osobniki w wieku reprodukcyjnym. <q><transl>"Niemowlę nie przeżyje bez całusów bliskich. Tak samo ludzie starzy, którzy pragną czułości, ale o seksie już nie myślą"</></> - argumentuje "USA Today". Jaki płynie z tego wniosek? Po pierwsze taki, że nie należy brać poważnie wszystkiego, co się czyta. Po drugie, nie wolno