Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 26.12
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
politycy i mieszkańcy stolicy. Pomysł nazwano ideą z pogranicza Mrożka i Gombrowicza, a pomnik - monumentem narodowych kompleksów. Ale wykładana w szkołach literatura nadal kreuje wzorzec Polaka nieudacznika. Narzuca obrazy naszych przodków - albo ubogiego pastuszka bez skrzypiec, albo kopalnianego konia Łyska, albo Kordiana, który się waha, zamiast wykonywać rozkazy: nie zabija cara, lecz stacza wewnętrzną walkę, po drodze do carskiej komnaty zatrzymuje się, potyka, w końcu mdleje. - Zawalił sprawę, ale nikt go za to nie potępił - ironizuje prof. Nicieja.
Gdy Kordian mdlał, polski magnat Agenor Gołuchowski, początkowo namiestnik Galicji, nadawał polityce cesarza Franciszka Józefa nowy kurs. W 1859 r. cesarz powierzył mu
politycy i mieszkańcy stolicy. Pomysł nazwano ideą z pogranicza Mrożka i Gombrowicza, a pomnik - monumentem narodowych kompleksów. Ale wykładana w szkołach literatura nadal kreuje wzorzec Polaka nieudacznika. Narzuca obrazy naszych przodków - albo ubogiego pastuszka bez skrzypiec, albo kopalnianego konia Łyska, albo Kordiana, który się waha, zamiast wykonywać rozkazy: nie zabija cara, lecz stacza wewnętrzną walkę, po drodze do carskiej komnaty zatrzymuje się, potyka, w końcu mdleje. - Zawalił sprawę, ale nikt go za to nie potępił - ironizuje prof. Nicieja.<br>Gdy Kordian mdlał, polski magnat Agenor Gołuchowski, początkowo namiestnik Galicji, nadawał polityce cesarza Franciszka Józefa nowy kurs. W 1859 r. cesarz powierzył mu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego