Nowakowski, lat 24 - malarz, Waleria Dołegowska, lat 28 - szwaczka, Stanisław Mielczarek, lat 18 - szewc, Antonina Kroczewska, lat 65 - przy synu, Mieczysław Wyszomirski, lat 19 - student (jeden z organizatorów manifestacji). Oni, a także 32 inne osoby, zginęli sto lat temu podczas pochodu 1 maja w Warszawie. Zabili ich w Alejach Jerozolimskich carscy żołnierze. Żołnierzom wypłacono nagrody pieniężne. Szarżę dragonów prowadził rotmistrz hrabia Przeździecki. Wieczorem tego krwawego dnia, gdy jeden z dużych patroli kozackich z karabinami przygotowanymi do strzałów przejeżdżał skrzyżowanie Alej Jerozolimskich i Marszałkowskiej, rzucona została w środek patrolu bomba. Skutki były piorunujące. Na dachach okolicznych kamienic zbierano szczątki ciał. Trwała rewolucja