zaciąganiem, zupełnie jak w oryginale. Po koncercie perkusista wyjawił, że grupa pochodzi z miasta Grodno, niegdyś Polska, obecnie Białoruś, gdzie rodzice obudzili się znienacka pewnego dnia w ZSRR w wyniku paktu Ribbentrop-Mołotow.<br>Tymczasem kolega Wacława zatrudnił się po znajomości u artysty sprzedającego malowane widoki Kazimierza pod cukiernią, gdzie sprzedają <orig>cebularze</> tutejszy wynalazek, czyli drożdżówki z cebulą i pieczarkami. Kolega siedział w pracy sztywno, na głowie miał za małą czapkę i pilnował opartych o samochód Nysa arcydzieł.<br>- Dajcie złotóweczkę na bułeczkę - prosił <orig>długoweekendowych</> inny miłośnik wina, bardzo przygarbiony staruszek, który idąc wyglądał jakby siedział, a kiedy wyciągał rękę po pieniążek, oblewał