Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
naśladował, robota szła sprawnie jak koncert na cztery ręce. Już zielona sieczka pokryła się ceglastymi plastrami pomidorów, zabieliła od cebuli, z wierzchu obłożona talarkami kiełbasy. Jarzyny puściły sok i patelnia perkotała mile. Posolił i dodał szczyptę ognistej papryki. Teraz czekał, póki jarzyny nie zmiękną.
- Tylko nie waż mi się zrumienić cebuli - przestrzegał kucharza - trzymaj pod pokrywką. Przed podaniem wbij dwa jajka i dobrze wymieszaj. Pilnuj, żeby się nie przypaliło. Podaj czerwone wino.
Przez cały czas wydawało mu się, że słyszy gardłowe szepty za gęstą siatką opinającą okno, jednak nie mógł dojrzeć krewnych kucharza w ciemności, która nagle zapadła.
- Chyba niedługo to
naśladował, robota szła sprawnie jak koncert na cztery ręce. Już zielona sieczka pokryła się ceglastymi plastrami pomidorów, zabieliła od cebuli, z wierzchu obłożona talarkami kiełbasy. Jarzyny puściły sok i patelnia perkotała mile. Posolił i dodał szczyptę ognistej papryki. Teraz czekał, póki jarzyny nie zmiękną.<br>- Tylko nie waż mi się zrumienić cebuli - przestrzegał kucharza - trzymaj pod pokrywką. Przed podaniem wbij dwa jajka i dobrze wymieszaj. Pilnuj, żeby się nie przypaliło. Podaj czerwone wino.<br>Przez cały czas wydawało mu się, że słyszy gardłowe szepty za gęstą siatką opinającą okno, jednak nie mógł dojrzeć krewnych kucharza w ciemności, która nagle zapadła.<br>- Chyba niedługo to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego