70, a nieraz nawet 200 proc. droższe). Ale każdy kij ma dwa końce - by pokryć straty wynikające z mniejszej refundacji, koncerny farmaceutyczne wciskają nam swoje produkty dostępne bez recept: na katar, ból głowy oraz cały szereg wydumanych chorób, o których dawniej nie pomyślelibyśmy, że można je czymś leczyć (proces starzenia, cellulit, łysienie, roztargnienie). Strategia kreowania problemów zdrowotnych bardzo się producentom leków opłaca - co za problem wpędzić człowieka w hipochondrię? To zresztą też choroba, tylko żadna firma nie ma jeszcze na nią skutecznego lekarstwa. <br>Choć ze statystyk wynika, że kupujemy rocznie1 mld 150 mln opakowań różnych leków, co stawia nas w światowej