Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
Frankfurtu nad Odrą.
Teraz dwaj celnicy skierowali się do domku, który stanowił komorę celną. Tylko trzeci celnik podszedł do wozu Fryderyka, który - jak się nam wydawało - od tej chwili z dużym napięciem oczekiwał przeglądu.
Ale celnik tylko powiedział coś do Fryderyka, coś, czego nie zrozumieliśmy. A potem oddał mu deklarację celną i zasalutował, dając do zrozumienia, że przegląd forda uważa za zbyteczny.
- O rany, co za głupcy - jęknął zrozpaczony Sokole Oko.
- Panie Tomaszu, niech im pan wytłumaczy... - szczypała mnie w rękę Kasia.
Celnik podszedł do czwartego wozu, ze znakami "GB", a więc był to samochód angielski. Należał do młodego małżeństwa. Anglik podniósł
Frankfurtu nad Odrą.<br>Teraz dwaj celnicy skierowali się do domku, który stanowił komorę celną. Tylko trzeci celnik podszedł do wozu Fryderyka, który - jak się nam wydawało - od tej chwili z dużym napięciem oczekiwał przeglądu.<br>Ale celnik tylko powiedział coś do Fryderyka, coś, czego nie zrozumieliśmy. A potem oddał mu deklarację celną i zasalutował, dając do zrozumienia, że przegląd forda uważa za zbyteczny.<br>- O rany, co za głupcy - jęknął zrozpaczony Sokole Oko.<br>- Panie Tomaszu, niech im pan wytłumaczy... - szczypała mnie w rękę Kasia.<br>Celnik podszedł do czwartego wozu, ze znakami "GB", a więc był to samochód angielski. Należał do młodego małżeństwa. Anglik podniósł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego