Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
poważnie i bezstronnie. Środowisko literackie, początkowo bardzo solidarne i koleżeńskie, powoli przekształcało się, doszły do głosu dawne animozje i różnice polityczne, ale Jerzy nie zwracał na to uwagi. Nie obchodziły go przekonania i zadawnione urazy. Gdy dochodziło do jakichkolwiek konfliktów, zawsze stawał po stronie poszkodowanego czy niesłusznie oskarżonego. To była cenna cnota, bo przecież powszechnie wiadomo, że artyści są zwykle przeczuleni na swoim punkcie i dążą do przeforsowania własnych opinii. Przynależność do partii, której był członkiem, nie ograniczała jego wyobraźni. Gadaliśmy przecież różne brednie, które dla ortodoksa byłyby wręcz bezczeszczeniem idei.
Jurek starał się czasem prostować nasze ścieżki, lecz orientując się
poważnie i bezstronnie. Środowisko literackie, początkowo bardzo solidarne i koleżeńskie, powoli przekształcało się, doszły do głosu dawne animozje i różnice polityczne, ale Jerzy nie zwracał na to uwagi. Nie obchodziły go przekonania i zadawnione urazy. Gdy dochodziło do jakichkolwiek konfliktów, zawsze stawał po stronie poszkodowanego czy niesłusznie oskarżonego. To była cenna cnota, bo przecież powszechnie wiadomo, że artyści są zwykle przeczuleni na swoim punkcie i dążą do przeforsowania własnych opinii. Przynależność do partii, której był członkiem, nie ograniczała jego wyobraźni. Gadaliśmy przecież różne brednie, które dla ortodoksa byłyby wręcz bezczeszczeniem idei.<br>Jurek starał się czasem prostować nasze ścieżki, lecz orientując się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego