Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
obrożę. Ja przyprowadzę konie.
- Ceka... - wydusił ze zdławionej krtani Andres Vierny. - Ty zdraj...
Dziewczyna uderzyła go wzrokiem, a on padł na leżącego bez ruchu Stigwarda i zwinął się w pozycję płodu. Kenna nadal nie mogła wstać. Krew gęstymi kroplami kapała jej na pierś i brzuch.
- Alarm! - wrzasnęła nagle wychodząca zza chałup Chloe Stitz, upuszczając baranie żebro. - Alaaaaarm! Silifant! Skellen! Dziewczyna ucieka!
Ciri już była w siodle. W ręku miała miecz.
- Yaaaaaa, Kelpie!
- Alaaaaaaarm!
Kenna drapała piasek. Nie mogła wstać. Nogi w ogóle jej nie słuchały, były jak z drewna. Psioniczka, pomyślała. Trafiłam na superpsioniczkę. Dziewczyna jest z dziesięć razy silniejsza ode
obrożę. Ja przyprowadzę konie.<br>- Ceka... - wydusił ze zdławionej krtani Andres Vierny. - Ty zdraj...<br>Dziewczyna uderzyła go wzrokiem, a on padł na leżącego bez ruchu Stigwarda i zwinął się w pozycję płodu. Kenna nadal nie mogła wstać. Krew gęstymi kroplami kapała jej na pierś i brzuch.<br>- Alarm! - wrzasnęła nagle wychodząca zza chałup Chloe Stitz, upuszczając baranie żebro. - Alaaaaarm! Silifant! Skellen! Dziewczyna ucieka! <br>Ciri już była w siodle. W ręku miała miecz.<br>- Yaaaaaa, Kelpie!<br>- Alaaaaaaarm! <br>Kenna drapała piasek. Nie mogła wstać. Nogi w ogóle jej nie słuchały, były jak z drewna. Psioniczka, pomyślała. Trafiłam na superpsioniczkę. Dziewczyna jest z dziesięć razy silniejsza ode
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego