Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
chce się do nich w żaden sposób porównywać. - Nie jestem wysoki, przystojny i ciemnowłosy. Nie jestem idolem. Żyję w zupełnie innym świecie niż tamci wspaniali artyści - mówi rzeczowo, bez najmniejszego śladu kokieterii.
Nie może przestać grać. Jeżeli w ciągu pięciu minut nie usiłuje odegrać całego "Hamleta", opowiada dziwne historie, sprawdza charakteryzację. Na lotnisku pytany, czy sam pakował walizkę, odpowiada czasem: "Nie, terroryści ją za mnie zapakowali, wkładając bombę".
Ale Kenneth Branagh to nie tylko Szekspir. To także rozchwytywany aktor i reżyser w fabryce snów -Hollywood.
- Nie chce mi się wierzyć, że jadąc do pracy, mijam znak Hollywood. Jako ktoś urodzony w
chce się do nich w żaden sposób porównywać. - Nie jestem wysoki, przystojny i ciemnowłosy. Nie jestem idolem. Żyję w zupełnie innym świecie niż tamci wspaniali artyści - mówi rzeczowo, bez najmniejszego śladu kokieterii. <br>Nie może przestać grać. Jeżeli w ciągu pięciu minut nie usiłuje odegrać całego "Hamleta", opowiada dziwne historie, sprawdza charakteryzację. Na lotnisku pytany, czy sam pakował walizkę, odpowiada czasem: "Nie, terroryści ją za mnie zapakowali, wkładając bombę".<br>Ale Kenneth Branagh to nie tylko Szekspir. To także rozchwytywany aktor i reżyser w fabryce snów -Hollywood. <br>- Nie chce mi się wierzyć, że jadąc do pracy, mijam znak Hollywood. Jako ktoś urodzony w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego