Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
piwnicy tak
jak my. Chyba że Kubiczka poszła obiad gotować do chałupy.
- Słyszysz?! - rozległo się znów z piwnicy nawoływanie matki. -
Piotrek! Cholera by nadała z tym chłopakiem.
- Nie wołnujties, nie wołnujties - uspokajał Sasza, kierując te
uspokojenia w pusty otwór piwnicy.
- I co ty, dziecko, z nim zrobisz? - Dziadek wskazał na charta.
- Będę chodził na zające - wyrzuciłem z gorącym przekonaniem.
- Teraz na zające? W polach tak samo wojna.
- To po wojnie - powiedziałem.
- Nu, da - poparł mnie Sasza. - Czieriez dwa, tri dnia Giermanca uże
nie budiet. A my na Berlin.
- Ale i zajęcy już nie będzie - powiedział dziadek, rozglądając się z
zatroskaniem po
piwnicy tak<br>jak my. Chyba że Kubiczka poszła obiad gotować do chałupy.<br> - Słyszysz?! - rozległo się znów z piwnicy nawoływanie matki. -<br>Piotrek! Cholera by nadała z tym chłopakiem.<br> - Nie wołnujties, nie wołnujties - uspokajał Sasza, kierując te<br>uspokojenia w pusty otwór piwnicy.<br> - I co ty, dziecko, z nim zrobisz? - Dziadek wskazał na charta.<br> - Będę chodził na zające - wyrzuciłem z gorącym przekonaniem.<br> - Teraz na zające? W polach tak samo wojna.<br> - To po wojnie - powiedziałem.<br> - Nu, da - poparł mnie Sasza. - Czieriez dwa, tri dnia Giermanca uże<br>nie budiet. A my na Berlin.<br> - Ale i zajęcy już nie będzie - powiedział dziadek, rozglądając się z<br>zatroskaniem po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego