nie chciał czekać, a kto wie, czy w narastającym<br>rozgwarze ktokolwiek słyszał jego mizerniutki głos. Zwłaszcza wujek<br>Władek parł do natychmiastowego rozstrzygnięcia.<br> - Pałkownik Zubow - powoływał się prawie już rozsierdzony Sasza.<br> - Co tam twój pułkownik - wujek Władek nie dawał mu nawet dokończyć.<br>- A choćby i generał, to skąd zna się na chartach? Czy on od chartów<br>generał? A nawet ten twój Stalin, skąd się zna? Od proletariatu on<br>Stalin, nie od chartów, sam gadałeś.<br> - Tak toczno od mieżdunarodnowo proletariata.<br> - No, widzisz. A chart jakby to był, miałby nogi dłuższe. Pysk<br>dłuższy.<br> - Chart - powiedział z naciskiem dziadek. - Wypisz, wymaluj, jak<br>tamte, kiedyśmy w