Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 9
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nim wystartowali najmłodsi zawodnicy. Emocji było co nie miara. Wzdłuż trasy kibicowali rodzice, rodzeństwo i koledzy, zagrzewając biegaczy do walki. Doradzali style i techniki biegu. Dzieci, jak to dzieci, różnie traktowały sportową rywalizację. Jedne ze zdenerwowania stawały w połowie trasy i rzucając kijki płakały, drugie dzielnie podążały do mety. Największym chartem ducha wykazała się czteroletnia zawodniczka, której sędzia tuż przed startem złamał szpic nartki. Z płaczem dobiegła do mety, wprost w ramiona rodziców. Starsi zawodnicy z uwagą przyglądali się swoim konkurentom. Rodzice jednak gasili wszelkie krytyczne uwagi zwracając pociechom uwagę, że ci, którym nie wychodzi, dopiero się uczą.
Niewątpliwie największym zaskoczeniem
nim wystartowali najmłodsi zawodnicy. Emocji było co nie miara. Wzdłuż trasy kibicowali rodzice, rodzeństwo i koledzy, zagrzewając biegaczy do walki. Doradzali style i techniki biegu. Dzieci, jak to dzieci, różnie traktowały sportową rywalizację. Jedne ze zdenerwowania stawały w połowie trasy i rzucając kijki płakały, drugie dzielnie podążały do mety. Największym chartem ducha wykazała się czteroletnia zawodniczka, której sędzia tuż przed startem złamał szpic &lt;orig&gt;nartki&lt;/&gt;. Z płaczem dobiegła do mety, wprost w ramiona rodziców. Starsi zawodnicy z uwagą przyglądali się swoim konkurentom. Rodzice jednak gasili wszelkie krytyczne uwagi zwracając pociechom uwagę, że ci, którym nie wychodzi, dopiero się uczą.<br>Niewątpliwie największym zaskoczeniem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego