poświęceniu dla innych. Każdy z nas ma wziąć odpowiedzialność za innego człowieka, przyjąć jego los i zapomnieć o sobie. <br><br>marek@kosmos.czyli.świat<br>Nie przekonują mnie te zalecenia. Popatrz na to z drugiej strony. Czy chciałbyś być takim Innym, zastąpionym przez kogoś, kto drży o Twój los? Czy sam też chcesz być z innymi tylko wtedy, gdy opadają Cię nieszczęścia, a radość chcesz przeżywać samotnie i w ukryciu? To jakaś obsesja i chorobliwe poczucie winy. Tak, jakbym powiedziała, że chcę, żeby nikt mnie nie widział, kiedy wyglądam najlepiej i wolę być z innymi, gdy wyglądam jak brzydactwo i straszydło. Myślę, że