Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
stole naprzeciw starej hrabiny rozparty "wracz". Milczał i przyglądał się starej pani, która modliła się. Czytała z książeczki do nabożeństwa, lekko poruszając wargami.
- Co pan tu robi? - spytała po francusku Marta.

"Wracz" zdziwił się, nie dostrzegł widać, że weszły, zajęty obserwacją.
- C'est rien, je voudrai posmatrit madame la comtesse.

Stłumiły chętkę do śmiechu. Marta opanowała się, myśląc o sobie "histeryczka". Z dołu przygłuszony odległością kujawiak. I zaraz potem chór męskich głosów, próbujących "ja za wodą, ty za wodą". Widać Surmowa odwzajemnia się za nuty "Kalinki". A potem coś w rodzaju kanonu. Pierwszy raz w życiu Marta usłyszała wtedy wyciskające łzy "poliuszko
stole naprzeciw starej hrabiny rozparty "wracz". Milczał i przyglądał się starej pani, która modliła się. Czytała z książeczki do nabożeństwa, lekko poruszając wargami.<br> - Co pan tu robi? - spytała po francusku Marta.<br><br> "Wracz" zdziwił się, nie dostrzegł widać, że weszły, zajęty obserwacją.<br> - &lt;foreign&gt;C'est rien, je voudrai posmatrit madame la comtesse&lt;/&gt;.<br><br> Stłumiły chętkę do śmiechu. Marta opanowała się, myśląc o sobie "histeryczka". Z dołu przygłuszony odległością kujawiak. I zaraz potem chór męskich głosów, próbujących "ja za wodą, ty za wodą". Widać Surmowa odwzajemnia się za nuty "Kalinki". A potem coś w rodzaju kanonu. Pierwszy raz w życiu Marta usłyszała wtedy wyciskające łzy "poliuszko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego