Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
oczyma. Jestem jej to winna. Ciri... Ja tę dziewczynę kocham jak młodszą siostrę. W Kaedwen uratowała mi życie, sama ryzykując głową...
Głos czarodziejki załamał się nagle.
- Zupełnie jak Jarre - pokręciła głową arcykapłanka. - Biec na ratunek, na oślep, na złamanie karku, nie wiedząc dokąd i po co. Ale Jarre to naiwny chłopaczek, ty jesteś dojrzałą i mądrą jakoby magiczką. Powinnaś wiedzieć, że wchodząc w trans nie pomożesz Ciri. A sobie możesz zaszkodzić.
- Chcę wejść w trans razem z Iolą - powtórzyła Triss, gryząc wargi. - Pozwól mi, Nenneke. Zresztą, czym ryzykuję? Atakiem epilepsji? Nawet gdyby, wyciągniesz mnie z tego przecież.
- Ryzykujesz - powiedziała wolno Nenneke
oczyma. Jestem jej to winna. Ciri... Ja tę dziewczynę kocham jak młodszą siostrę. W Kaedwen uratowała mi życie, sama ryzykując głową... <br>Głos czarodziejki załamał się nagle.<br> - Zupełnie jak Jarre - pokręciła głową arcykapłanka. - Biec na ratunek, na oślep, na złamanie karku, nie wiedząc dokąd i po co. Ale Jarre to naiwny chłopaczek, ty jesteś dojrzałą i mądrą jakoby magiczką. Powinnaś wiedzieć, że wchodząc w trans nie pomożesz Ciri. A sobie możesz zaszkodzić.<br> - Chcę wejść w trans razem z Iolą - powtórzyła Triss, gryząc wargi. - Pozwól mi, Nenneke. Zresztą, czym ryzykuję? Atakiem epilepsji? Nawet gdyby, wyciągniesz mnie z tego przecież. <br> - Ryzykujesz - powiedziała wolno Nenneke
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego