Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
nowym rokiem, co przyjdzie, upływa termin kontraktu, przez rząd z panem Czartkowskim uczynionego względem dzierżawy wsi naszej... Dowiedziałem się, że pan Czartkowski zamyśla teraz starać się o kupno wioski... że to niby w przeszłym roku dekret królewski był wydany o sprzedaży dóbr narodowych -Przerwał na chwilę. Głuchy pomruk poszedł wśród chłopstwa.
76> - A toćby już zgoła koniec był z nami, ludzie kochane! - zawołał Zarychta. - A to już byśmy skapieli we wszystkim!
- Toteż - podjął Kazimierz - do tego żadną miarą dopuścić nie możemy!
- Bo i prawda!... Bronić się trzeba!
- Ale jak, Kaźmirku?
- Wedle mojego pomyślenia, tylko jeden jest sposób... Musimy w petycji naszej
nowym rokiem, co przyjdzie, upływa termin kontraktu, przez rząd z panem Czartkowskim uczynionego względem dzierżawy wsi naszej... Dowiedziałem się, że pan Czartkowski zamyśla teraz starać się o kupno wioski... że to niby w przeszłym roku dekret królewski był wydany o sprzedaży dóbr narodowych -Przerwał na chwilę. Głuchy pomruk poszedł wśród chłopstwa.<br> 76> - A toćby już zgoła koniec był z nami, ludzie kochane! - zawołał Zarychta. - A to już byśmy skapieli we wszystkim!<br>- Toteż - podjął Kazimierz - do tego żadną miarą dopuścić nie możemy!<br>- Bo i prawda!... Bronić się trzeba!<br>- Ale jak, Kaźmirku?<br>- Wedle mojego pomyślenia, tylko jeden jest sposób... Musimy w petycji naszej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego