Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
terminatorów i wszyscy oświadczyli, że nie są głodni, że jedzenia mają dosyć. Szczęsnego złość porwała na tych zaprzańców. Zaczął im
rąbać po rzekucku - żeby poczuli:
- Ach, wy, tchórze i ciemniaki! Takie wasze wciórności... A kto dziś beczał w kamizelkę, że z takim żarciem już nie do wytrzymania?! Bez majstra toście chojraki, że ha! Ale jak majster was wyrwał, to wam dudy zmiękły, co?
I tak dalej w ten sam deseń.

- Jak nie będziecie żądać, jak się dacie, to on was przez swoją centryfugę przepuści, serwatkę z warsztatu wyleje.
Te głąby ze strachu dygocą, majstrowa oczy wytrzeszcza, nigdy takiej hecy nie widziała
terminatorów i wszyscy oświadczyli, że nie są głodni, że jedzenia mają dosyć. Szczęsnego złość porwała na tych zaprzańców. Zaczął im<br>rąbać po rzekucku - żeby poczuli:<br>- Ach, wy, tchórze i ciemniaki! Takie wasze wciórności... A kto dziś beczał w kamizelkę, że z takim żarciem już nie do wytrzymania?! Bez majstra toście chojraki, że ha! Ale jak majster was wyrwał, to wam dudy zmiękły, co?<br>I tak dalej w ten sam deseń.<br>&lt;page nr=141&gt; <br>- Jak nie będziecie żądać, jak się dacie, to on was przez swoją centryfugę przepuści, serwatkę z warsztatu wyleje.<br>Te głąby ze strachu dygocą, majstrowa oczy wytrzeszcza, nigdy takiej hecy nie widziała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego