Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
chrztu). Gdy pierwszy oficer ze swą partnerką - studentką z Winnipeg - zatrzymał się przed chrześniaczką, kapitan nachylił się do kapelana i wyszeptał:
- KochAAAny kapelanie! POKROPIDŁUJ teraz tę damę bizon, ale tak, żeby ona tego nie widziała, bo może się spłoszyć! I zbytnio się nie ruszaj!
Kapelan posłusznie wyciągnął małe kropidełko i chowając je za matką chrzestną pokropił przez jej ramię widniejącą w cieniu klatki olbrzymią futrzaną masę, stojącą nieruchomo, oślepioną słońcem. W tym momencie oboje rodzice chrzestni zaczęli wypowiadać jednocześnie formułę chrztu:
- Manitobo... ja cię chrzczę...
Byli tak przejęci swą rolą, że - początkowo roześmiani i weseli naraz stali się oboje bardzo poważni
chrztu). Gdy pierwszy oficer ze swą partnerką - studentką z Winnipeg - zatrzymał się przed chrześniaczką, kapitan nachylił się do kapelana i wyszeptał:<br> - KochAAAny kapelanie! POKROPIDŁUJ teraz tę damę bizon, ale tak, żeby ona tego nie widziała, bo może się spłoszyć! I zbytnio się nie ruszaj!<br> Kapelan posłusznie wyciągnął małe kropidełko i chowając je za matką chrzestną pokropił przez jej ramię widniejącą w cieniu klatki olbrzymią futrzaną masę, stojącą nieruchomo, oślepioną słońcem. W tym momencie oboje rodzice chrzestni zaczęli wypowiadać jednocześnie formułę chrztu:<br> - Manitobo... ja cię chrzczę...<br> Byli tak przejęci swą rolą, że - początkowo roześmiani i weseli naraz stali się oboje bardzo poważni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego