Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
zapalał magnezję i wołał: Uwaga! Pstryk!
Na następnej stronie ta sama para dumnie prezentowała niemowlę w czepeczku i długiej sukience. Dziecko miało okrągłe czarne oczka i duże, szerokie usta.
- To ja - powiedziała babcia, wskazując dokładnie palcem, którą osobę ma na myśli. - Istna ropucha, no nie?
Kolejne zdjęcia pochodziły z kolejnych chrzcin - babcia Marta miała jeszcze troje rodzeństwa - aż wreszcie pojawiła się fotografia murowanego budynku, na którego schodkach ustawiono gromadkę bosych wiejskich dzieci. W centrum grupy stała roześmiana od ucha do ucha czarnula o dużych rękach i stopach. Zadowolona, ujmowała się pod boki. Ta sama dziewczynka, tylko już starsza, tkwiła pośród panienek
zapalał magnezję i wołał: Uwaga! Pstryk!<br>Na następnej stronie ta sama para dumnie prezentowała niemowlę w czepeczku i długiej sukience. Dziecko miało okrągłe czarne oczka i duże, szerokie usta.<br>- To ja - powiedziała babcia, wskazując dokładnie palcem, którą osobę ma na myśli. - Istna ropucha, no nie?<br>Kolejne zdjęcia pochodziły z kolejnych chrzcin - babcia Marta miała jeszcze troje rodzeństwa - aż wreszcie pojawiła się fotografia murowanego budynku, na którego schodkach ustawiono gromadkę bosych wiejskich dzieci. W centrum grupy stała roześmiana od ucha do ucha czarnula o dużych rękach i stopach. Zadowolona, ujmowała się pod boki. Ta sama dziewczynka, tylko już starsza, tkwiła pośród panienek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego