Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
tak jest, złośliwości Gombrowicza są bezprzedmiotowe. Nawet najbardziej "cząstkowy" odbiór nie rozprzęga tej "całości", którą jest dojrzałe dzieło sztuki. Ale Gombrowicz uważał, że tak nie jest, dowodem liczne żarty, które stroił z miłośników sztuki, co gotowi wzruszać się dziełami, których nie spostrzegli czy nie zapamiętali (D III 186-187).
Sądził chyba, że nie ma żadnego "oryginalnego" dzieła sztuki, które by trwało niezależnie od swoich odbiorców. Istnieją raczej - przelotnie - tysiące, miliony Giocond czy Sonat Księżycowych, tyle dokładnie, ile miały one słuchaczy czy oglądaczy. Skąd więc złudzenie obiektywności i substancjalności? Miliony momentalnych Giocond posiadają wiele cech wspólnych, odbiorem zaś - słuchaniem, patrzeniem, czytaniem - steruje własna
tak jest, złośliwości Gombrowicza są bezprzedmiotowe. Nawet najbardziej "cząstkowy" odbiór nie rozprzęga tej "całości", którą jest dojrzałe dzieło sztuki. Ale Gombrowicz uważał, że tak nie jest, dowodem liczne żarty, które stroił z miłośników sztuki, co gotowi wzruszać się dziełami, których nie spostrzegli czy nie zapamiętali (D III 186-187).<br>Sądził chyba, że nie ma żadnego "oryginalnego" dzieła sztuki, które by trwało niezależnie od swoich odbiorców. Istnieją raczej - przelotnie - tysiące, miliony Giocond czy Sonat Księżycowych, tyle dokładnie, ile miały one słuchaczy czy oglądaczy. Skąd więc złudzenie obiektywności i substancjalności? Miliony momentalnych Giocond posiadają wiele cech wspólnych, odbiorem zaś - słuchaniem, patrzeniem, czytaniem - steruje własna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego