Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
uczucie. To cudowne, bo w ten sposób wiem, czego mi potrzeba - w końcu to zrozumiałam.
C.C.: I czego ci potrzeba?
JOLIE: To nie twój interes.
C.C.: Wprost przeciwnie.
JOLIE: No tak. Wydaje mi się, że chodzi o taką osobę, która sprawia, że wszystko nabiera sensu. Kogoś, kto pozwoli ci być sobą i jest zawsze, kiedy się go potrzebuje. To brzmi żałośnie, ale to cudowne.
C.C.: I tak się teraz czujesz?
JOLIE: To zabawne. Wydaje mi się, że tak wiele rzeczy w moim życiu jest dobrych, ale najwspanialsze jest to, że wszyscy są zdrowi. Przez ostatnich kilka miesięcy odchodziłam od
uczucie. To cudowne, bo w ten sposób wiem, czego mi potrzeba - w końcu to zrozumiałam. <br>C.C.: I czego ci potrzeba?<br>JOLIE: To nie twój interes.<br>C.C.: Wprost przeciwnie.<br>JOLIE: No tak. Wydaje mi się, że chodzi o taką osobę, która sprawia, że wszystko nabiera sensu. Kogoś, kto pozwoli ci być sobą i jest zawsze, kiedy się go potrzebuje. To brzmi żałośnie, ale to cudowne. <br>C.C.: I tak się teraz czujesz?<br>JOLIE: To zabawne. Wydaje mi się, że tak wiele rzeczy w moim życiu jest dobrych, ale najwspanialsze jest to, że wszyscy są zdrowi. Przez ostatnich kilka miesięcy odchodziłam od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego