dość, bo cię zemdli"?<br><br>- A wie pani, Polina będzie miała dziecko... - powiedziałem nagle.<br><br>- Polina... Polina... - powtórzyła, jak gdyby nie mogła sobie przypomnieć, o kim mowa. - Ach, tak, pamiętam... To jakaś sensatka... Mówiła coś o wielkiej miłości... I cóż, znalazła tę wielką miłość? Ci, co jej szukają, przeważnie nie znajdują... A ci, którym nie zależy... Piotrusiu! Poplamiłeś bluzkę... Nie będę mogła tego doprać!<br><br>Złapała go z tyłu za majteczki i podniosła do góry ja szczenię.<br><br>- Dosyć już tego! Jazda do kuchni! Adasiu, przepraszam cię, ale muszę się nimi zająć... Kiedy masz następny egzamin?<br><br>- Pojutrze...<br><br>- To wpadnij znowu... Do widzenia... Pawlik, słyszałeś, co