Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 7
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
granicznej podszedł mąż wrocławianki, także z synem o imieniu Paweł, wpisanym do paszportu. Okazało się, że małżeństwo nie zdążyło przed wyjazdem uzupełnić dokumentów i drugi syn nie figurował w paszportach. Chcąc poradzić sobie z trudnościami, rodzice postanowili przekroczyć granicę oddzielnie, przedstawiając dwójkę dzieci jako jedno.
jof



Koniec wojny na Podhalu - (ciąg dalszy z "TP" nr 6/99)

Pewnego dnia obudzili nas chłopcy sąsiada - Poćcie snami na Krzeptówki, powiesili Wacka na smreku. Wybiegłyśmy przed dom. Na przeciwległym stoku, przy drodze z Krzeptówek do sanatorium Dłuskich (dziś WDW) stał wysoki smrek, a wokół niego, na bieli śniegu gromada ciemnych ludzkich postaci. Zewsząd biegli ludzie
granicznej podszedł mąż wrocławianki, także z synem o imieniu Paweł, wpisanym do paszportu. Okazało się, że małżeństwo nie zdążyło przed wyjazdem uzupełnić dokumentów i drugi syn nie figurował w paszportach. Chcąc poradzić sobie z trudnościami, rodzice postanowili przekroczyć granicę oddzielnie, przedstawiając dwójkę dzieci jako jedno.<br>&lt;au&gt;jof&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Koniec wojny na Podhalu - (ciąg dalszy z "TP" nr 6/99)&lt;/tit&gt;<br><br>Pewnego dnia obudzili nas chłopcy sąsiada - Poćcie snami na Krzeptówki, powiesili Wacka na smreku. Wybiegłyśmy przed dom. Na przeciwległym stoku, przy drodze z Krzeptówek do sanatorium Dłuskich (dziś WDW) stał wysoki smrek, a wokół niego, na bieli śniegu gromada ciemnych ludzkich postaci. Zewsząd biegli ludzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego