Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
rodzaju mydła. Każdy mieszkaniec jest nim przesiąknięty."
Pozostało jedno pytanie, które nurtowało nas wszystkich. Kto i dlaczego zlecił zabójstwo Zwycięskiego Promienia Świtu?
Wiatr Na Szczycie tylko wzruszył ramionami.
"Może on sam nam to powie, jak obudzi się jutro, a właściwie już dzisiaj."
Iskra spał na łóżku Nocnego Śpiewaka, zwinięty w ciasny kłębek. Nie próbowaliśmy go budzić. Za radą Mistrza Iluzji, Stworzyciel skorzystał z talentu, by usunąć ciała. Zamienił je w coś podobnego do mokrego piasku, co bez trudu dało się zebrać w kubły i rozsypać w ogrodzie. Deszcz zrobił nam przyjemność i rozpadał się na dobre, rozmywając kopczyki. Był to bardzo
rodzaju mydła. Każdy mieszkaniec jest nim przesiąknięty."<br>Pozostało jedno pytanie, które nurtowało nas wszystkich. Kto i dlaczego zlecił zabójstwo Zwycięskiego Promienia Świtu?<br>Wiatr Na Szczycie tylko wzruszył ramionami.<br>"Może on sam nam to powie, jak obudzi się jutro, a właściwie już dzisiaj."<br>Iskra spał na łóżku Nocnego Śpiewaka, zwinięty w ciasny kłębek. Nie próbowaliśmy go budzić. Za radą Mistrza Iluzji, Stworzyciel skorzystał z talentu, by usunąć ciała. Zamienił je w coś podobnego do mokrego piasku, co bez trudu dało się zebrać w kubły i rozsypać w ogrodzie. Deszcz zrobił nam przyjemność i rozpadał się na dobre, rozmywając kopczyki. Był to bardzo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego