Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
bez konfrontacji z czytelnikiem, zniechęcało do twórczości. Młodzi byli niecierpliwi, pragnęli jak najszybciej się ujawnić. Mieli jedyną możliwość - pogodzić się z sytuacją. Dzisiejsi nieprzejednani uwierzyli fascynacjom komunizmem w jego polskich początkach. Później sparzyli się i odeszli. Wypadki historyczne przekonały ich o wielkiej pomyłce.
Podobnie było z Kazimierzem, któremu laury zaczęły ciążyć. Nie tak wyobrażał sobie ojczyznę. Tuż przed ogłoszeniem stanu wojennego wyjechał wraz z żoną do Francji. I tam, za granicą, rozwinął w pełni swe skrzydła.
Oj, ze Stasiem Dygatem bywało różnie. Przyjechał do Krakowa opromieniony zachwytami kolegów warszawskich, którzy wychwalali go pod niebiosa: że Staś cudowny, że Staś najbardziej utalentowany
bez konfrontacji z czytelnikiem, zniechęcało do twórczości. Młodzi byli niecierpliwi, pragnęli jak najszybciej się ujawnić. Mieli jedyną możliwość - pogodzić się z sytuacją. Dzisiejsi nieprzejednani uwierzyli fascynacjom komunizmem w jego polskich początkach. Później sparzyli się i odeszli. Wypadki historyczne przekonały ich o wielkiej pomyłce.<br>Podobnie było z Kazimierzem, któremu laury zaczęły ciążyć. Nie tak wyobrażał sobie ojczyznę. Tuż przed ogłoszeniem stanu wojennego wyjechał wraz z żoną do Francji. I tam, za granicą, rozwinął w pełni swe skrzydła.<br> Oj, ze Stasiem Dygatem bywało różnie. Przyjechał do Krakowa opromieniony zachwytami kolegów warszawskich, którzy wychwalali go pod niebiosa: że Staś cudowny, że Staś najbardziej utalentowany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego