dość wpływowi i zamożni szczęśliwcy podczas kolacji. Menu było zawsze ciekawe, lecz nie figurowało w nim nic, czego nie mógłbym skosztować gdzie indziej, zapewne taniej i bez potrzeby podejmowania szeroko zakrojonych działań organizacyjnych. Aż pewnego dnia ujrzałem, że w najbliższy piątek będą <foreign>ortolany</> - a z tego zrezygnować nie mogłem.<br>Oczywiście, ciekaw byłem smaku tych ptaszynek, lecz jeszcze bardziej - towarzyszącemu im rytuałowi, ponieważ słyszałem, że w niektórych restauracjach francuskich <foreign>ortolany</> podaje się tylko mężczyznom. Zanim jednak zaczną jeść, kelner obwiązuje im szczęki serwetą tak, aby chrupanie kości nie drażniło pań. (<foreign>Ortolany</> mają kości tak miękkie i drobne, że po upieczeniu można je