Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
Niestety! Żeby codziennie jeść, trzeba codziennie zabijać. Zawładnęło nią przerażenie tym większe, że Julia piekła właśnie schab i z kuchni dochodziły zapachy pobudzające apetyt. Iw zadrżała. Chciała jeść, ślinka ciekła z ust, potrzebowała mięsa, chociaż wiedziała już, jaka jest historia tego kawałka schabu, jaką drogę przebyła ta świnia czy to cielątko, którego mózg pożerać będzie niebawem w "Adrii", ocierając serwetką uszminkowane usta.
Jęknęła bliska załamania. Droga na stół zawsze prowadzi przez rzeźnię. A więc wszystkie kuchnie świata, którymi tak szczyci się ludzkość, to po prostu wyrafinowane, perwersyjne sycenie się śmiercią, przyrządzanie zamordowanych wcześniej stworzeń, perfumowanie pokawałkowanych zwłok przyprawami, sosami, wypiekanie, smażenie
Niestety! Żeby codziennie jeść, trzeba codziennie zabijać. Zawładnęło nią przerażenie tym większe, że Julia piekła właśnie schab i z kuchni dochodziły zapachy pobudzające apetyt. Iw zadrżała. Chciała jeść, ślinka ciekła z ust, potrzebowała mięsa, chociaż wiedziała już, jaka jest historia tego kawałka schabu, jaką drogę przebyła ta świnia czy to cielątko, którego mózg pożerać będzie niebawem w "Adrii", ocierając serwetką uszminkowane usta.<br> Jęknęła bliska załamania. Droga na stół zawsze prowadzi przez rzeźnię. A więc wszystkie kuchnie świata, którymi tak szczyci się ludzkość, to po prostu wyrafinowane, perwersyjne sycenie się śmiercią, przyrządzanie zamordowanych wcześniej stworzeń, perfumowanie pokawałkowanych zwłok przyprawami, sosami, wypiekanie, smażenie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego